*** Sarah ***
Właśnie szykowałam się na spotkanie na mieście z moimi przyjaciółkami. Szłyśmy do Starbucks'a. Nie wiedziałam w co się ubrać, dlatego bo na zewnątrz panowała przeciętna pogoda. W końcu coś wygrzebałam z szafy po czym usłyszałam dzwonek do drzwi. Mama otworzyła i wykrzyczała do mnie :
- Sarah, dziewczyny już są !
- Dobrze mamo, zaraz zejdę !- odpowiedziałam jej tym samym tonem głosu i podreptałam do łazienki. Po dziesięciu minutach wyszłam i skierowałam się w stronę dołu. Moim oczom ukazały się dwie szeroko uśmiechnięte i rozmawiające z moją rodzicielką dziewczyny.
- Jak zwykle mama zagada.- pomyślałam i uśmiechnęłam się pod nosem co zauważyła Evelyn.
- Co się tak cieszysz? Dłużej się nie dało?
- A co cieszyć się nie można z tego, że się ma dwie takie wspaniałe przyjaciółki, które zamiast przyjść do mnie siedzą i popijają kakałko z moją jakże kochaną mamusią.- odparłam po czym skierowałam wzrok na moją matkę, która była pochłonięta rozmową z Natalie. - Czy ja wam przypadkiem nie przeszkadzam?- zapytałam po chwili ubierając converse.
- No może troszeczkę, tak długo na Ciebie czekałyśmy że się zagadałam z twoją mamą.- odpowiedziała Natalie z uśmiechem na twarzy.
- Ojoj, przez ten czas wam się krzywda działa. Już nie przesadzajcie i chodźcie bo teraz to ja na was czekam.- po chwili jakże " ekscytującej rozmowy " pożegnałyśmy się z moją rodzicielką i udałyśmy się w stronę kawiarenki. Nie zauważyłam, gdy byłyśmy już w Starbucks'ie popijając swoje ulubione napoje. Byłyśmy pochłonięte rozmową. Jak zawsze pogawędka schodziła na temat Cris'a. Nie przejmowałam się tym za bardzo bo go kocham i wiem, że on mnie nigdy nie skrzywdzi. W końcu zmieniłyśmy temat jak tam po pierwszym tygodniu w Akademii. Wszystko szło wspaniale, jutro mają się odbyć wspólne zajęcia z tajemniczym gościem. Byłyśmy bardzo ciekawe kto to może być. Nasze rozmyślanie przerwał telefon Evelyn.
*** Evelyn ***
Spojrzałam na ekran dzwoniącego telefonu. Zauważyłam ze dzwoni do mnie ojciec, więc odebrałam.
^ Rozmowa ^
( J- Ja, T- Tata )
J- Halo?
T- Eva ( tak mnie też nazywali ), przyjdź do domu.- oznajmił poważnym głosem.
J- Ale po co? Jestem teraz z dziewczynami.
T- Przyjdź, to ważne, cześć.- rozłączył się.
- Dziewczyny, muszę lecieć tata coś chce. Spotykamy się jutro na zajęciach. Papa- powiedziałam zbierając rzeczy do torebki.
- Pa!- wykrzyczały chórem, gdy już wychodziłam z budynku.
Po 15 minutach znajdowałam się przed domem. Powolnym krokiem weszłam i skierowałam się do salonu gdzie znajdowali się rodzice.
- Co chciałeś?- zapytałam trochę zezłoszczona z nieschodzącym uśmiechem na twarzy.
- Usiądź.- powiedziała smutnym głosem Matka. Wykonałam jej polecenie.
- Usiadłam i co?
- Posłuchaj. Dostałem propozycję pracy w Polsce, zgodziłem się. Musimy się przeprowadzić.- ogłosił ojciec.- Chcieliśmy się Ciebie zapytać czy chcesz jechać z nami? Wiemy że bardzo ekscytuje Cię ten kraj, ale że i tutaj masz swoje przyjaciółki, dostałaś się do Akademii. Decyzja należy do Ciebie.- dodał po czym miałam zmieszaną minę. Zauważył to. Nie wiedziałam co powiedzieć.
- Muszę to przemyśleć. Odpowiem wam później. A kiedy macie zamiar się wyprowadzić?- zapytałam i po chwili dostałam odpowiedzi od mojej rodzicielki.
- za tydzień.
- Aha, czyli jak będę chciała zostać to, musimy się z dziewczynami wcześniej przeprowadzić?
- Na to wygląda.
- Dobrze, to ja idę do swojego pokoju to przemyśleć. Nie przeszkadzajcie mi.- powiedziałam i pobiegłam migiem na górę. Położyłam się na łóżku i wpatrując się w sufit przemyślałam. Leżałam tak godzinami.
*** Sarah ***
Rozmawiałyśmy sobie z Natalie o różnych sprawach. Rozmowę przerwał nam telefon ( po raz kolejny ).
- Przepraszam,Cris dzwoni.- oznajmiłam dziewczynie po czym odeszłam od stolika.
J- Halo?
C- Cześć, musimy się spotkać, pilnie teraz.
J- Cris, nie mogę, teraz jestem na spotkaniu z Natalie.
C- Aha, czyli ta debilka jest ważniejsza ode mnie? Dobrze wiedzieć.
J- Cris, nie mów tak. Dobrze wiesz, że jesteś dla mnie najważniejszy, ale one też są dla mnie ważne.
C- No kochanie, proszę Cię, spotkaj się ze mną.
J- No dobra, kiedy ?
C- Teraz, pod CH. ( tł. CH- Centrum Handlowe )
J- Za 15 minut będę. Cześć.- Rozłączyłam się i z powrotem ruszyłam do stolika.
- Kto to?- zapytała.
- Cris, chcę się ze mną spotkać. Mogę?- Zapytałam.
- No dobra, ale ja Ci mówię, on nie jest odpowiednim chłopakiem dla Ciebie. Mówię prawdę. Prędzej czy później Cię zrani.- groziła mi palcem na co ja się tylko zaśmiałam.
- Nati, on mnie kocha, a ja jego. Nie zrobił by mi nigdy takiego czegoś. Zrozum.
- Ja tylko mówię, żebyś się nie zdziwiła.
- Dobra, ja lecę. Papatki.- cmoknęłam dziewczynę i chciałam już wyjść gdy wpadłam na jakiegoś chłopaka.
- Przepraszam, nie zauważyłam Cię.- Spojrzałam na niego i kogoś mi przypominał. Pomyślałam chwilę i przypomniałam sobie, że to jest Thomas. Momentalnie spojrzałam na Natkę, która siedziała jeszcze popijając shake. Gdy go zobaczyła to szybkim ruchem wzięła torebkę i ruszyła w stronę wyjścia.
- Cześć, co tam? zapytał swoją byłą.
- Ty masz jeszcze czelność się do mnie odzywać.? Po tym jak mnie zdradziłeś z FACETEM?- specjalnie podkreśliła z facetem.- Żałosny jesteś. Żegnam.- wyszła. Spojrzałam na chłopaka i skierowałam się w stronę CH..
Po 10 minutach byłam na miejscu. Zobaczyłam mojego chłopaka. Był dość zdenerwowany. Podeszłam do niego i przywitałam się całusem w policzek.
- No co chciałeś?- zapytałam i spojrzałam na niego.
- No bo chciałem pożyczyć 200 funtów.
- Ty chyba na rozum upadłeś. Na co?
- No Sarah proszę Cię.- pocałował mnie czule. Nie mogłam mu się oprzeć.
- No dobrze.- sięgnęłam po portfel do torebki, wyciągnęłam z niego sumę, którą chciał. Dałam mu te pieniądze.- To może pójdzie...- nie dokończyłam bo zobaczyłam jak się oddala.
- No super wziął pieniądze i spierdolił. No trudno, co zrobić. Kocham go, a on mnie. Chodź mało odczuwam to uczucie. A może dziewczyny mają rację, może on mnie nie kocha? Nie co ja mówię, jestem po prostu przewrażliwiona tym co dziewczyny mówią. Lepiej będzie jak pójdę do domu.- myślałam po czym udałam się w stronę mojego, już nie długo domu.
* W tym samym czasie *
*** Natalie ***
Wybiegłam z kawiarni i udałam się szybkim krokiem w stronę domu. Zauważyłam że ktoś za mną biegnie, nie ktoś tylko Thomas. Zatrzymałam się i na pięcie się odwróciłam do chłopaka. Miałam lekko podpuchnięte oczy od płaczu. W końcu mnie zranił, a ja go kochałam, a może nadal kocham. Nie wiem, nie będę się nad tym zastanawiać.
- Po co za mną leziesz? Nie wystarczy Ci to że mnie skrzywdziłeś? Że przez Ciebie tygodnie cierpiałam? Że odizolowałam się od świata, bo dowiedziałam się, że byłam z kimś, którego pociągają CHŁOPCY? Nie chcę Cię już więcej widzieć. Rzygać mi się chce na twój widok.- krzyczałam zapłakana nie zwracając uwagi na ludzi obok.
- Natalie, zrozum. To nie moja wina. Po prostu tak wyszło, nie wiń mnie za to, proszę! Bądźmy przyjaciółmi. chcę mieć nadal z tobą kontakt. Tylko mnie nie skreślaj od tak.
- Ty chyba sobie kpisz. Nie rozumiesz tego, że ja Cię nienawidzę? Ogarnij się. Nara.
- Zaczekaj!- złapał mnie za nadgarstek- Wiem, że sprawiłem Ci ból, nie chciałem tego, ale też nie chciałem Cię okłamywać z tym, że wolę chłopaków.- spojrzałam w jego czekoladowe oczy. Zaczynałam mu wybaczać.- Chcę przynajmniej utrzymywać z tobą kontakt. Nie chcę tracić tak wspaniałej przyjaciółki jak ty. Proszę Cię, wybacz mi.- co ja miałam teraz zrobić? Z jednej strony chciałam mu wybaczyć, a z drugiej strony nadal czułam ten ból.
- Thomas, Daj mi trochę czasu, muszę to porządnie przemyśleć, za niedługo się odezwę. Cześć- uśmiechnęłam się blado i odeszłam.
_________________________________________________________________________________
Tadamm ! I jest oto pierwszy rozdział. Podoba się ? Dokańczamy właśnie już drugi czekacie ?
Tutaj Marchewa z tej strony. Mam do was ogromną prośbę:
Sandra chce się poddać w pisaniu swojego bloga, ( tym o Niall'u i Sandrze ) proszę was komentujcie ! : **
Miłego czytania ! Pozdrowionka ^ ^
Teraz pisała Sandra i Marchewa, ( Marchewa tylko dodała wątek od siebie ) ponieważ Pączella wybyło na zawody z siatkówki ! Dopingujemy jej !!
Widziałyście ostatni filmik z koncertu 1D ? Ten z koncertu wczorajszego ( 5.03.2013r ). Jak chcecie obejrzeć to macie linka po niżej : D
To jest to !
Sarah ♥
Marchewa ♥
Super ! ♥ Sandra, nie poddawaj się w pisaniu tego swojego bloga o Niall'u i Sandrze. Ja go kocham ♥ Piszcie dalej. :)
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam na next:)
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuń