Od kiedy ruszyliśmy wozem chłopców mój wzrok nie oderwał się z twarzy mijanych przez nas przechodniów. Myślami byłam gdzieś daleko. W mojej głowie toczyły się rozmowy o wszystkim i o niczym. Oderwałam się dopiero, gdy silnik samochodu zgasł, a my staliśmy na niewielkim parkingu. Jak poparzona z niego wyskoczyłam i zaciągnęłam świeżym powietrzem. Udaliśmy się w kierunku lodziarni, znajdującej się po drugiej stronie jezdni. Po paru sekundach przekraczaliśmy próg drzwi budynku i razem z Niallerem rzuciłam się na młodą dziewczynę, stojącą za ladą. Oczami przejechałam po deserach jakie miała ona do zaoferowania.
- Dużego świderka śmietankowego z polewą czekoladowym i posypką orzechową.- odezwałam się i usłyszałam kogoś wołającego moje imię. Jak się okazało był to Harry stojący z resztą (oprócz Horana, który stał tuż obok mnie) niedaleko wejścia.
- Natalie, nam to samo.
- Ok, a tobie Niall?- zwróciłam się do blondasa, a ona za to na krótką chwilę się zamyślił i odparł:
- Biorę to co ty, lecz z podwójną porcją rzechów.
- Więc tak... 7 porcji świderków w polewie czekoladowej z posypką orzechową, a ósma to, to samo tylko, że z podwójną porcją orzechów proszę.- zwróciłam się do ekspedientki, a ona upewniła się co do naszego zamówienia. Wypowiedziała cenę naszych deserów. Już wyciągałam swój portfel z małej lecz pojemnej torebki, którą prawie zawszę biorę ze sobą lecz z zapłatą ubiegł mnie niebieskooki.
- Przecież ja mogłam zapłacić.
- Ale ja to zrobiłem.- pokazał mi swój długi, różowy język.
- A może ja to chciałam zrobić?- podeszłam niepewnie bliżej niego, tak że stykaliśmy się ramionami.
- E tam. Tak pięknym dziewczętom to mężczyźni powinni wszystko stawiać.- posłał mi przyjemnie ciepły uśmiech, który bez oporów odwzajemniłam. Szturchnęłam go lekko swoim ramieniem jego, patrząc na podłogę i odpowiedziałam na jego słowa dalej z nieznikającym z mej twarzy uśmiechem:
- Ktoś tu widocznie chce mi się przypodobać.
- Moooże.- w tym momencie podeszła do Nas reszta towarzystwa i odbierając nasze zamówienie wyszliśmy z kawiarni, w której jeszcze parę chwil temu spokojnie wymieniałam zdania z Niall'em.
Kierujemy się powolnym krokiem do najbliższego kina, znajdującego się zaledwie dwie ulice stąd. Rozmowę między nami rozpoczął ciekawski Louis.
- No to drogie panie pochodzicie z Londynu?
- tak, wszystkie się tutaj urodziłyśmy i wychowałyśmy.- odpowiedziała Evelyn i dostałyśmy kolejne pytanie ze strony Liam'a.
- Długo się już znacie?- tym razem to ja udzieliłam odpowiedzi, spoglądając na moje przyjaciółki z szerokim uśmiechem.
- od 15 lat. Poznałyśmy się w wieku 3 lat w przedszkolu już pierwszego dnia. Od razu się polubiłyśmy i pokochałyśmy. Byłyśmy od tamtego momentu jak papużki nierozłączki.- wypowiadając te słowa przez moją głowę przeleciały wspomnienia z dziecięcych lat wśród moich przyjaciółek. Poczułam jak robi mi się ciepło na sercu, czując że mam osoby, które są dla mnie bliskie i mogę im zaufać.
- Ooooo... jak słodko!- wzruszył się Zayn.- A jakie macie zainteresowania?
- No jak to? Ja maluję obrazy, Evelyn świetnie czuje się przed obiektywem jak i za nim, a Sarah strojeniem ludzi. To są nasze pasje od dzieciństwa. Noi oczywiście czasami sobie razem podśpiewujemy, gdy jest nam nudno!- wypowiedziała się Sar.- coś jeszcze chcecie wiedzieć chłopcy?
- Hmm... Może później coś nam wpadnie do głowy.- Po wypowiedzianym zdaniu przez mulata szliśmy przed siebie ciągle się z czegoś chichrając. Przestaliśmy dopiero, gdy staliśmy pod wielkim budynkiem, którym jest kino. Ze spokojem weszliśmy do pomieszczenia i podeszliśmy do średniej wielkości tablicy z repertuarem. Już od razu wiedziałam jaka jest moja decyzja. Bardzo chciałyśmy z dziewczynami pójść na kolejną część Iron Man'a po tym jak obejrzałyśmy dwójkę. Nie muszę się pytać na co miałyby ochotę, bo sama wiem że ich zdanie jest takie samo jak moje. Tak samo jak ja chciałyby wykorzystać tą sytuację i się na niego wybrać.
- Może poszlibyśmy na któreś z tych horrorów?- Harry wskazał palcem kolejno na poszczególne filmy.
- Noo... a może na Iron Man 3? Hym?- Starałam się uśmiechnąć najpiękniej jak mogłam. Chociaż nie tylko ja, moje przyjaciółki także.
- A nie chciałybyście pójść na horror? Moglibyśmy się trochę poprzytulać jakbyśmy się bali. A my to szczególnie takie chojraki.- Uśmiechnął się Louis i z resztą czekał na naszą reakcję.
Widocznie nasz urok nie zadziałał na nich. Bardzo chcemy pójść na ten seans i nie odpuścimy. Evelyn podeszła bliżej naszych towarzyszów płci przeciwnej figlarnie się uśmiechając.
- No chyba nie odmówicie obejrzenia tego świetnego filmu akcji? Zrobimy wszystko co będziecie chcieli.- jej oczy nie zdejmowały wzroku z ich twarzy. Ja i Sarah tylko na potwierdzenie jej słów przybrałyśmy ten sam wyraz twarzy. Wyglądali na lekko zamyślonych. By ich odpowiedź była dla nas zadowalająca przegryzłyśmy delikatnie swoje wargi. Chyba zrozumieli, że bardzo nam na tym zależy. Rozbawienie mieli wypisane na twarzy.
- Ale że wszystko?- upewniał się Niall, a Harry zabawnie poruszał brwiami.
- No tak.- Sarah puściła im oczko na co oni byli bardzo uradowani. Jak sądzę zadziałało to na nich, bo po potwierdzeniu pytania Horana ruszyli w stronę kasy. Ma się ten swój urok osobisty. Liam otworzył swoje różowe usta i zwracając się do średniego wieku kobiety, poprosił o 8 biletów na Iron Man 3. Życząc nam udanego seansu podała bilety, za które chwilę przedtem zapłacił Daddy. Czekaliśmy około 5 minut, a drzwi sali kinowej otworzyły się. Nie zwlekając podeszliśmy do wysokiego i dobrze zbudowanego faceta, który stał przy wejściu i podaliśmy mu bilety do kontroli. Bez trudu znaleźliśmy wyznaczone dla nas miejsca i czekaliśmy na ekranizację.
***Sarah***
Sala była wypełniona po brzegi. W pomieszczeniu momentalnie stało się ciemno co zapowiadało, że zaczął się film. Siedziałam pomiędzy Harry'm, a Zayn'em. Po jakimś czasie spojrzałam po twarzach moich znajomych i byli całkiem wciągnięci w akcję. Niestety... akurat w najlepszym momencie zachciało mi się sikać. Musiałaś wypijać aż 4 kubki Coca Coli ?- pomyślałam, po czym wstałam i chciałam wyjść, ale Harry złapał mnie za nadgarstek.
- Gdzie idziesz ?
- Do łazienki, a co ?
- A kupisz mi popcorn ?
- Jasne.- wzięłam torebkę i już wychodziłam z rzędu, ale poczułam wibracje w telefonie. Wiadomość od Harry.
A pieniądze ? :P
Widząc tą wiadomość uśmiech sam wtargnął na moją twarz. Szybko mu odpisałam.
Daj spokój :DD
Wyszłam z sali kinowej i kierowałam się prosto to łazienki. Usiadłam na sedesie i spojrzałam na swoją bieliznę.
- Kurwa !- Zauważyłam tam wielką czerwoną plamę. Szybko chwyciłam torebkę w swe delikatne dłonie i poszukiwałam tam tampona. Nie ma.
Wzięłam telefon i ekspresowo napisałam sms'a do Natalie, o treści.
Natalie ! Ratuj ! ZOSIA !
Siedziałam tam na tym kiblu tak długo puki Nata nie przyszła. Po nie całych dziesięciu minutach usłyszałam nadchodzące kroki.
- Sarah ! Gdzie jesteś.
- Czwarta od lewej. Ratuj.- Dziewczyna wrzuciła górą paczkę tamponów.
- Tylko się pośpiesz. I UMYJ RĘCE.- usłyszałam tylko to, a potem tylko trzask drzwi i cisza. Ughhh. Czy ja zawsze muszę nieć takiego pecha ?- pomyślałam.
Założyła tampona i po chwili wychodziłam z kabiny toaletowej.
Umyłam ręce jak to kazała Natalie i wyszłam z pomieszczenia. Skierowałam się do stoiska z napojami itp. Poprosiłam o duży popcorn i dwie duże cole. No co ? Pić mi się chce.
po chwili siedziałam już koło Harry'ego popijając Colę.
- Co tak długo i czemu Natalie szła ?- zapytał szeptem.
- Długa kolejka.- skłamałam, chyba mu nie powiem "bo okres dostałam" śmieszne.
- Aha.
Po chwili ponownie wgapialiśmy się w duży ekran.
Poczułam coś na ramieniu. Odwróciłam się i ujrzałam rękę Harry'ego. Czy on mnie obejmuję ? Spojrzałam na lokatego ze znakiem zapytania wyrysowanym na mojej twarzy.
Chłopak zauważywszy to szybko zabrał swoją rękę, a ja zaśmiałam się pod nosem.
____________________________________________________KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ KUWA MAĆ ! ZABIJCIE NAS TAK ! PRZEPRASZAMY, ŻE TAK DŁUGO NIE DODAWAŁYŚMY, ALE BYŁAM ZAGROŻONA Z HISTORII. TERAZ ROZDZIAŁY NA 100 % BĘDĄ SIĘ POJAWIAŁY CO TYDZIEŃ :* KOOOCHAMY WAS. ♥
Sandraa : )
Ewaa : D
Natka :P
Super. Haha dobrze ze Natalie miała przy sobie tampony xd Kiedy będzie jakaś para? :D
OdpowiedzUsuńCzekam na next.
Świetny! !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńkiedy nn?
OdpowiedzUsuńPrzepraszamy, ale nie mamy czasu na pisanie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńsuper! Zajebiste! Piszcie szybko! Czego już od czerwca nie piszecie?:( Mam nadzieje, że napiszecie coś jeszcze...;)
OdpowiedzUsuń